• Warsztaty literackie

        •  

          INSTRUKTORKA WARSZTATÓW POETYCKICH

          Beata Polkowska  - mgr teologii, plastyk, poetka i pisarka, autorka utworów poetyckich, . nauczycielka.

          Autorka bajki: „Zaczarowane okno”; tomów poezji takich jak: „Płomień wody”, „Okna”,

          „Obrazy”;  „Ogrody … 

          Stosuje nowatorskie formy literackie.

          Od wielu lat współpracuje z krakowskim wydawnictwem „Miniatura”,

          pisząc i ilustrując tomy poezji własne.

          Wykonuje też ilustracje do książek innych autorów.

          Publikowała również w Warszawie, Lublinie oraz Opolu.

          Nagrodzona na Polonijnym Festiwalu Multimedialnym

          za impresję „Lustra” (2013 r). Impresja zbudowana została z poematu

          i obrazów Beaty Polkowskiej, oraz muzyki Andrzeja Rejmana,

          z którym od wielu lat współpracuje.

          Interesuje ją ujęcie sztuk interdyscyplinarne: obraz – słowo – dźwięk …

          Swoje prace malarskie prezentowała w Otwocku i Warszawie.

          Pracowała z dziećmi i młodzieżą na różnych polach: jako instruktor plastyki w Domach Kultury

          oraz instruktor warsztatów artystycznych w gimnazjum w Warszawie..

           

          Miejsce naszego "dumania" czyli czytelnia :)

           

           

           

          A oto wiersze i ilustracje naszych utalentowanych poetów:

           

                             2014/15

          KASIA KARWOWSKA

          KL. VI C

           

           FIOLETOWE SZCZĘŚCIE

           

          Fioletowy – szczęście, radość,

          Fioletowy – szczęście i radość mi daje.

          Fioletowe kwiaty są na łące.

          Fioletowe niebo przy zachodzie.

          Fioletowy najładniejszy kolor na palecie.

          Fioletowe wszystko wokół mnie.

          Bo to fioletowy daje szczęście i radość.

           

          W TRAMWAJU

           

          Człowiek – różnokolorowo ubrany.

          Radosny gdy świeci słońce.

          Smutny gdy się przewróci.

          Stary lub młody – wszystkich cenimy.

          Tęgi lub chudy, niski lub wysoki

          - do tramwaju się wszyscy zmieszczą.

          Niektórzy śpiewają, inni opowiadają.

          Rozłożysty wygląd mają jedni,

          Drudzy jednak trochę mniej rozłożysty.

          Inni dziupli nie zamykają, drudzy nawet jej nie otwierają.

          Wszyscy do tramwaju wejdą.

           

          DRZEWO – COŚ Z INNEGO ŚWIATA

           

          Drzewo to więcej niż przeciętny człowiek widzi.

          Drzewo to ładne, żywe stworzenie.

          Niskie lub wysokie, młode lub stare

          - nie ważne jakie i tak lubimy gdy coś z innego świata

          nam przez okienko rankiem zagląda.

          One płaszcz na jesień zmieniają,

          tak jak jakaś modnisia.

          Chude lub tęgie, miłe i uczynne,

          odporne na wszystko.

          Gdy kochasz drzewa to nie wystarczy powiedzieć,

          że ładnie wyglądają.

          One są dobre, pracowite, mówiące i śpiewające.

           

           

          WSZYSCY DO TRAMWAJU WEJDĄ

           

          Obserwuję i ciekawię się..

          Tramwaj pełny jak świąteczny stół.

          Tędzy i smukli jak drzewa kasztanowe.

          Okrążają mnie jak mój własny świat.

          Niektórzy podśpiewują jak słowik co dzień rano.

          Radośni jak drzewko w zimie,

          które nie trzyma liści.

          Inni opowiadają tak jak poeta.

           

          ZOSIA JUNCZEWSKA

          KL. VI C

           

          ZIELONY - DZIKI SPOKÓJ

           

          Zielony spokojny

          Lecz zarazem dziki jak puszcza,

          Zwierzęta i ptaki, ryby i ssaki.

          Zielony jak ocean podczas burzy,

          A jednak spokój duszy przynosi,

          Ulatnia uczucie i piękną melodię

          Jak taniec wojowników.

           

          MĄDROŚĆ I NIEWIEDZA

           

          Drzewo zmęczone, ponure i złe.

          Stare nie tak jak inne,

          jednak iż mądrość posiada.

          Drzewko niskie, maleńkie i pochopne,

          wesołe i świata ciekawe,

          czerpie radość z życia.

          A kiedy przyjdzie burza

          małe do ziemi się schyli,

          jednak duże zostanie złamane.

           

           

           

          ŚRODEK

           

          Wysoki, niski, stary lub młody,

          iglasty bądź liściasty,

          różne są gatunki ludzi.

          Drobni i sękaci, zależy od wieku

          lecz nigdy nie wiesz co siedzi w człowieku.

          Uczucia, marzenia i myśli bez końca,

          wymieniałbyś przez ilość nocy w tysiącach.

          Owocowy, kwiecisty czy kolorowy

          każdy ma w książeczce zdrowia

          właśnie o tym kod liczbowy.

          Piękny, brzydki czy stary, wszystko jedno

          i  tak jest pełen zagadek.

           

          DRZEWA

           

          Drzewko niskie, maleńkie i pochopne, wesołe i świata ciekawe,

          czerpie radość z życia.

          Dzieci w przedszkolu, bezbronne istoty na łasce innych żyją.

          Uczniowie w szkole, uczą się pilnie by żyć samodzielnie,

          jednak niektórzy żyją prawie sami z rozwiedzionym rodzicami.

          Studenci sami sobie radzą,

          ciekawi świata się rozwijają

          lecz czasem o świecie zapominają.

          Po takim zapomnieniu śmierć do drzwi puka

          i lecisz w ciemną otchłań, pełną marzeń jak malutkie drzewko.

           

           

          WASYL MYGOWYCZ

          KL. IV D

           

          NIEBIESKA ZABAWA

           

          Niebieska – zabawa, radość i szczęście.

          Liście niebieskie, drzewa niebieskie,

          Niebo niebieskie jak lecący ptak,

          Serce niebieskie jak wielki świat.

           

          OLA TOMALA

          KL.IV D

           

          ZIELONY ŚWIAT

           

          Zielona łąka jak dywan puszysta.

          Latają motyle zielone jak liście.

          Zielone ptaki suną po niebie niczym łodzie na morzu.

          W zielonym świecie, na zielonej planecie

          spokój i radość panują

          niczym król i królowa.

           

          KAMILA JOŃSKA

          KL.VI C

           

          CZARNY SEN

           

          Wychodzi i widzi świat,

          lecz widzi pustkę.

          Świat pokryty czarną farbą.

          Wszystko czarne.

          Boi się.

          Wszystko rysują białe kontury.

          Denerwuje się,

          lecz widzi coś niezwykłego.

          Zagląda dalej, głębiej i jeszcze trochę…

          Widzi jedną, małą istotkę.

          Nagle wszystko znika.

          Budzi się.

           

           

           

          MARLENA SZLASKA

          KL.VI C

           

          BŁĘKITNY ŚWIAT

           

          Błękitny jak woda,

          czyli jak zimno,

          lecz także kocyk z dzieciństwa.

          Kocham windsurfing

          i mnie to fascynuje.

          Marzę, gdy patrzę w błękitne niebo

          a kiedy widzę kołdrę

          wprawia mnie ona w senność.

          Kocham żyć, tańczyć, śpiewać

          i każdy dzień sprawia mi radość.

           

           

          KAMILA JOŃSKA KL. VI C

           

          EKSPRESJA

           

          Pióro zaskrzypiało

          i stało się.

          Całe dzieło napisane.

          O czym tego nawet poeta nie wie.

          Pisze po prostu,

          to impuls, który oświeca księgę wyobraźni

          widzianą przez ośmiocyfrowe okulary.

           

           

          ZOSIA JUNCZEWSKA KL. VI C

           

          DRUGI ŚWIAT

           

          Szkoła jak fabryka małych rozumów,

          jednak są osoby co muzykę swoją mają.

          Pan muzyką a sport walką.

          Sportowcy ze sobą walczą, ze zmęczeniem

          i mkną tak prędko jak rakieta, przez świat

          prawem linii pisany i stopkami blokowany.

          W tym świecie liczy się tylko pole walki,

          lotki jak ptaki

          i groźne wyrocznie – sędziowie.

           

          MARTYNA MARKUSZEWSKA KL. VI C

           

          NASZA WYOBRAŹNIA

           

          Na niebie widać ptaka.

          Jego skrzydła odbijają się w słońcu.

          Delikatny powiew sprawia iż wznosi się ku górze.

          Serce jego bije rytmem naszego oddechu,

          gdy zrobisz coś złego on traci wysokość.

          Uśmiechnij się a zrobisz coś dobrego.

          Wiesz kto to? To nasza dusza.

          Unoszona przez nas jest jak najpiękniejsza piosenka.

          Pamiętajcie o tym by świat widzieć w kolorach.

           

          MARLENA SZLASKA  KL. VI C

           

          OBIADOWE RYMY

           

          Zaraz obiad się stanie

          A ciągle pustka w ścianie.

          Wstążka warkoczy,

          Farba kartek,

          Wodny surfing,

          Wodna bluzka

          I mamy pieróżka

           

           

          KASIA KARWOWSKA KL. VI C

           

          MARZENIE… ALE O CZYM?

           

          Obiad jak marzenie.

          Myszka w kąciku piszczy jak głodne stworzenie.

          Głód to ból.

          Słyszę olej na patelni jak muzykę.

          Bułkę dotykam i czuję coś miękkiego jak aksamit.

          Kwiatek jak życie, które leci szybko jak ptak.

          Widzę naleśnik, który wygląda jak okaz przyrody.

           

          WASYL MYGOWYCZ  KL. IV D

           

          ŻYCIE

           

          Kot jak mały tygrys,

          Pies jak piękny głos,

          Kolor jak istniejące życie,

          Dziecko jak zabawa,

          Książka jak wielkie podróże,

          Świnia jak słodki kotek,,

          Komputer jak książka,

          Jajko jak słodki cukierek,

          Kurczak jak smaczny obiad,

          Liść jak wiatr.

          To wszystko, to moje życie.

           

          KAMILA JOŃSKA KL. VI C

           

          ŻYCIE

           

          Spokojnym ruchem zaczyna nakładać farbę

          na liść namoczony wodą.

          Zaczyna nakładać warstwy na goły pejzaż

          a po chwili wychodzi dzieło….

          powiewne i radosne,

          to po prostu istota ludzka,

          to po prostu Człowiek.

           

          WYRÓŻNIENIE SPECJALNE

          W XVII KONKURSIE LITERACKIM „MAGIA SŁOWA”

          DZIELNICY PRAGA POŁUDNIE M. ST. WARSZAWA:

           

          KAMILA JOŃSKA KL. VI C

           

          TAJEMNICA

           

          Smutek jak długo dojrzewająca

          w herbacie cytryna, której gorycz

          zostaje na długo w pamięci,

          jak tajemniczy uśmiech,

          jak zazdrość pozostająca długo w sercu,

          jak pamięć o tych, których już z nami nie ma.

           

          III NAGRODA

          W XIII KONKURSIE POETYCKIM

          „OGRODY JESIENI” 2014

          W BOLESŁAWCU:

          KAMILA JOŃSKA KL. VI C

          OTCHŁAŃ WYOBRAŻNI

           

          Świat piórem rysowany

          z kroplą wody z namoczonego liścia

          płynącego rwącym strumieniem,

          obijającego  się o obojętne kamienie

          pokryte mchem i piachem,

          pośród płynących jesiennych liści

          próbujących się ratować.

           

          JAK LIŚCIE

           

          Dzień po dniu ludzie zmieniają się jak liście.

          Najpierw są zielone, pod wpływem dni zmieniają się na starsze – żółte.

          Potem gdy są dorosłe są czerwone

          a jak są w podeszłym wieku stają się brązowe

          ale nadal są piękne… jak my.

           

          ŻYCIE

           

          Spokojnym ruchem zaczyna nakładać farbę

          na liść namoczony wodą.

          Zaczyna nakładać warstwy na goły pejzaż

          a po chwili wychodzi dzieło….

          powiewne i radosne,

          to po prostu istota ludzka,

          to po prostu Człowiek.

           

          MARTYNA MARKUSZEWSKA KL. VI C

           

          NOC

           

          Wchodzę do domu a tam pustka.

          Za oknem czarna przestrzeń.

          Stąpam po podłodze jak po kamieniach.

          Gdzieś w oddali śpiewa kruk,

          jego skrzydła przesuwają się przenikane przez pioruny.

          Na lampie kurz.

          Ja siedzę w pokoju zasłonięta czarną szatą nocy.

           

          MÓJ DOM

           

          Otwieram drzwi a tam pustka.

          Wołam – nikogo nie ma.

          Na stole leży jedzenie

          jeszcze nie wypakowane.

          Cicho jest

          a ja patrzę na portret osoby w zielnym kapeluszu z piórami,

          której może już nigdy nie spotkam.

           

          MUZKA

           

          Muzyka sunąca po kartce.

          Jej dźwięk pobudza zmysły,

          które wirują jak na karuzeli.

          Niby się skrada ale jednak śpiewa, czasami skoczy

          a czasami smutną melodię zagra kompozytor.

          Pacami przesuwa aby poezję w tym wszystkim znaleźć.

          Piękna tego nie da się opisać

          gdy utwór powstanie.

           

          MARLENA SZLASKA  KL. VI C

           

          MUZYCZNA MAGIA

           

          Muzyka jak powiew wiosennego wiatru,

          nuty kroplami wody na kartce.

          Rytm to stukanie dzięcioła.

          Melodia… coś niezwykłego!

          Piosenka to słowa, których nigdy się nie rzuca na wiatr.

          Cały świat jest pełen muzycznej magii…

           

          KWECISTY POWIEW

           

          Samotny kwiat na łące rośnie…

          Okryty zorzą traw…

          Biały jak ściana…

          Tulipan przypominający smutek…

           

           

          WYRÓŻNIENIE SPECJALNE

          W XVII KONKURSIE LITERACKIM „MAGIA SŁOWA”

          DZIELNICY PRAGA POŁUDNIE M. ST. WARSZAWA:

           

           

          ZOSIA JUNCZEWSKA KL. VI C

           

          POSZUKIWANIA

           

          Piszę, nie myślę o niczym, po prostu bawię się słowami,

          dumam, szukam lecz myśl nie przyszła

          sosnami pachnąca, kwiatami śpiewająca,

          łzami chlupiąca.

          Po błędnym kole dzielnie spaceruję a myśli nie ma, choć nawołuję.

          Nadzieja ucieka jak piasek, jak motyl,

          burzowe chmury przychodzą niczym kłopoty.

          I nagle wśród gąszczu chmur światełko małe,

          to tylko jedno jedyne,

          najmniejsze,

          te drogie.

          Malutkie  i blade jak śnieg

          lecz wiersz ożywia i przynosi mu sens.

           

          IMPULS

           

          Małe, maluśkie jak okruszek

          jednak dzwoni jak dzwon wielki

          szukany przez poetów jak dobro,

          każdej myśli daje początek

          maciupki, maciupeńki jak iskierka

          ta jedna w oddali

          a tyle działa niczym strzała.

           

           

          KASIA KARWOWSKA KL. VI C

           

          UKŁAD GWIEZDNY

           

          Gwiazd wiele jak ludzi na świecie.

          Czuję gwiazdy jak siebie samą.

          Widzę miłość, która rozkwita jak pąk.

          Jedna z gwiazd ginie jak zwierzę po zastrzeleniu.

          Druga się rodzi  jak myśl poety.

          Szczęście wtedy jak pod szczęśliwą gwiazdą.

           

          NAJPIĘKNIEJSZA ZE WSZYSTKICH

           

          Jesień jak kolory na palecie.

          Jesień jak liści kolorowych stos.

          Jesień jak odlatujące ptaków klucze.

          Jesień jak oczekiwanie.

           

          KAMILA JOŃSKA KL. VI C

           

          OTCHŁAŃ WYOBRAŻNI

           

          Świat piórem rysowany

          z kroplą wody z namoczonego liścia

          płynącego rwącym strumieniem,

          obijającego  się o obojętne kamienie

          pokryte mchem i piachem,

          pośród płynących jesiennych liści

          próbujących się ratować.

           

          JAK LIŚCIE

           

          Dzień po dniu ludzie zmieniają się jak liście.

          Najpierw są zielone, pod wpływem dni zmieniają się na starsze – żółte.

          Potem gdy są dorosłe są czerwone

          a jak są w podeszłym wieku stają się brązowe

          ale nadal są piękne… jak my.

           

          KASIA KARWOWSKA KL. VI C

           

          ORKIESTRA WCIĄŻ GRA

           

          Grają krasnoludki pod grzybkami.

          Może Chopina a może Mozarta ?

          Krople deszczu o liście uderzają – tak jak cymbałki grają.

          Dzięcioł stuka i stuka jak kukułka w zegarze.

          Liście opadają jak kwiat bez miłości.

          Wiewiórka biega jak igła w kompasie.

          Byleby zdążyć przed białą porą.

          Gromadka dzików nawołuje się jak wilki podczas pełni.

          A wszystkiemu…

          Dogrywa jesień piękniejsza niż zwykle.

           

           

          NAJWYŻSZE

           

          Góry piękne jak Polska właśnie.

          Góry niebezpieczne jak strach, którego się nie boisz.

          Góry wysokie jak lecące ptaki.

          Góry jak miłość i szczęście.

          Góry zimne jak lód.

          Góry strome jak ściana.

          Góry twarde jak skała.

          Góry jak marzenie.

          Góry najwyższe ze wszystkich.

          Góry kolorowe jak jesień.

          Góry jak ciepłe uczucie, które nie opuszcza mnie.

           

          MARLENA SZLASKA  KL. VI C

           

          ORKIESTRA

           

          Jesienna muzyka jak jaskółka

          do serce wnika…

          Magiczne rymy niedługo wyjdą jak dymy…

          Słowa zabrzmią jak szelest

          gdy zagrają wiolonczele…

          Litery kroplami wody

          na kartce bez urody…

           

          PODZIAŁ ŚWIATA

           

          Patyk to długopis utkany z cienkich wiązek.

          Patyki tworzą drzewa, czyli stos maleńkich wiązek.

          Mnóstwo drzew lasem, sklepem,

          las stosem liści, centrum handlowym.

          Stosy liści burzone są przez dzieci,

          tak jak inne rzeczy…

           

           

          ZOSIA JUNCZEWSKA KL. VI C

           

          O GŁOSIE WIATRU

           

          Drzewa, liście kolorowe niczym tęcza

          są częścią tej pory roku szumiącej jak las, jak woda,

          w barwach ognia, o głosie wiatru.

          Jesień jak cztery żywioły, jak bukiet liści.

          Złota niczym medal, szczęście, radość

          lecz szara i głucha, zimna jak lód.

          Świeci i błyszczy nad całym światem,

          ta jedna najlepsza Jesień.

           

          JA

           

          Myśli płyną,, więc żyję, więc jestem

          ale jakby mnie nie było.

          Nagle coś się zaświeciło, rozbłysło jak słońce

          i muzyką cudowną gra.

          To jestem właśnie ja.

           

           

           

          MARTYNA MARKUSZEWSKA KL. VI C

           

          NA JESIENNEJ ŚCIEŻCE

           

          Na jesiennej ścieżce sunie melodia.

          Podnosi jeden liść, drugi, wiruje.

          Zmęczony las kołysze się do snu

          by w mroku zamknąć oczy.

          Powiew jesieni sunie pogodę.

          Na niebie zbierają się chmury

          by dać odpocząć pracującym duchom.

           

           

          KOLORY JESIENI

           

          Czerwień przechodząca w pomarańcz

          na gałązce oblanej złotym rumieńcem.

          Rozmazane kolory po niebie szybują

          i drzewo nam malują.

          W takiej sukience zaśnie niedługo…

           

          WASYL MYGOWYCZ  KL. IV D

           

          OGRODY JESIENI

           

          Ogrody jesieni jak liście w kolorach tęczy,

          jak śmiech i radość i fruwające liście wokół  drzew.

          Jeże chowają się pod liśćmi i zasypiają

          a ptaki odlatują wokół żółtego słońca,

          które od nas odchodzi w dalszą podróż.

           

          MARTYNA MARKUSZEWSKA KL. VI C

           

          PIĘKNO

           

          Piękno jak kwitnąca róża na lato,

          Piękno jak odbicie nas samych w tafli wody,

          Piękno jak słowo nieopisane,

          I choć cudowne, ma w sobie coś takiego,

          że nie da się go uwieńczyć tylko na jednym obrazie.

           

          ELIZA PAWLIK KL. IV D

           

          BAL KWIATÓW

           

          Kwiaty na majowej łące tańczą wesoło.

          Na swoich łodygach mają suknie piękne.

          Suknie te są kolorowe, ale jednak

          z liści zrobione, z liści barwnych, kolorowych,

          żółtych, czerwonych a także pomarańczowych.

          Na tym balu tańczą wszystkie kwiaty,

          stokrotki, maki, żonkile, konwalie, hiacynty,

          wszystkie, wszyściutkie kwiaty świata.

          A każdy z nich ma swoją suknię

          z liści, których jest jeszcze więcej,

          liści które na tę łąkę spadają

          a kwiaty je zbierają i suknie zszywają.

           

          KAMILA JOŃSKA

          KL. VI C

           

          ŚWIECZNIKI W SALI

           

          „I świecznik kołując odpływa w głąb sal”

          Czesław Miłosz „Walc”

           

          Cała sala zapełniona mrugającymi świecznikami

          przenikającymi w głąb ludzi.

          Wciągające we wnikliwe suknie

          gwiazdy wpływające w rytm kołyszącej się muzyki.

          Iskry wpatrujące się w roześmiane istoty płynące na parkiecie

          na koniec świata…

           

          KASIA KARWOWSKA

          KL. VI C

           

          HISTORIA

           

          „I patrz: sto świeczników we mgłach się zatacza”

          Czesław Miłosz „Walc”

           

           

          Polska piękna jak kwiat.

          We mgłach świat widać inaczej.

          Dobrze mi znana Polska zanikła jak sygnał,

          Ludzie niemi jak złe krasnoludki.

          Miejsce inne – jak ja,

          Życie zmienia się z minuty na minutę

          jak wskazówka sekundowa co sekundę.

          Wyszłam z mgły jak duch.

          Wszystko tak jak było wcześniej.

           

          MAŁY PŁOMYK A TAK WIELE MOŻE ZROBIĆ

           

          „I patrz: sto świeczników we mgłach się zatacza”

          Czesław Miłosz „Walc”

           

           

          Mały płomyk zapalił się jak zapał.

          Taki mały malusieńki jak mrówka.

          Nagle! – Wyskoczył przez okno jak zając.

          I po ciemku, na raz, zapaliło się ze sto świeczników

          jak  gwiazdy na niebie.

          Płomyczek jak mrówka

          a tak wiele może zrobić.

           

           

          ZOSIA JUNCZEWSKA

          KL. VI C

           

          WALC

           

          „Już lustra dźwięk walca powoli obraca”

          Czesław Miłosz „Walc”

           

          Już walca zaczęli grać, twoje nogi już nie mogą w miejscu stać.

          Z wolna, pomału zaczynasz się obracać jak lustro przejrzyste.

          Tak jak ono widzisz uczucia i myśli jak ptak podziwiasz wszystkich.

          Gdy ockniesz się daleko w innej krainie zrozumiesz jedynie,

          że znów jesteś lustrem szklanym.

           

          MIESZANINA

           

          Pusta, Światłość i Czerń w jednej głębokiej otchłani,

          jak biel i czerń w jednym kolorze.

          Jak ziemia i gwiazdy na jednym poziomie,

          jak każdy człowiek.

           

          CZARODZIEJ

           

          Czarodziej jak potęga magii

          jak szumiący wiecznie las,

          jak wyspa wśród fal

          jak toń głęboka wody,

          jak tajemnica sprzed lat.

           

           

          MARTYNA MARKUSZEWSKA

          KL. VI C

           

          TANIEC

           

          „I dzwonią wesoło dzwoneczki u sań”

          Czesław Miłosz „Walc”

           

          Wokoło gwar, sukienki jak mgła rozpływały się na Sali.

          Muzyka sunąca po parkiecie niby świergoczący ptak.

          Stukot butów jak dzwony weselne wirujące w kółko.

          Wpatrzeni w siebie ludzie stawiali kolejne kroki a pod nimi

          wyrastały kwiaty różnorodne jak chmura, jak deszcz

          jak letni taniec.

           

          ISKRA

           

          Promyk szczęścia zanucił

          pod przejrzystą ziemią.

          Rozchichotana trawa wyprężyła się niczym nitka do igły

          by jedno szczęście spłynęło na pejzaż niewidzialny

          gołym okiem.

           

          KASIA KARWOWSKA KL. VI C

           

          UMYSŁ

           

          Mądrość świata, mądrość serca, mądrość umysłu, cała mądrość

          może zmieścić się w głowie.

          To nie jest proste jak dwa razy dwa, jak zabawa.

          To w głowie mieści się życie,

          to w głowie rozkwitają pomysły,

          to w głowie mieszczą się twoje wzloty i upadki – to głowa, nic więcej.

          Taka mała a wszystko się do niej zmieści.

           

          UCZUCIE

           

          Czuję kwiaty, czuję miłość, czuję radość,

          czuję wszystko co jest wokół mnie.

          Radość – kocham ją bo rymuje mi się ze szczęściem.

          Życie z uczuciami i wrażliwością na świat

          jest dużo lepsze niż życie we mgle.

           

          BIAŁY

           

          Biały jak śnieg.

          Biały jak chmura.

          Biały jak ciepło choć zimny jest.

          Biały jak bałwanek.

          Biały jak śnieżka.

          Biały jak pustka lecz najpiękniejszy kolor.

          Biały jak mleko.

          Biały kruk – to ja!

           

          LĘK

           

          Lęk, którego się nie boisz.

          Lęk jak poczucie niebezpieczeństwa,

          które jest bezpieczne.

          Lęk przed nie wiadomo czym.

          Lęk jak strach.

           

          ZOSIA JUNCZEWSKA KL. VI C

           

          SERCE

           

          Serce jak rozkwitający kwiat spokoju

          kwiat jak oaza wśród wzburzonych piasków

          piasek jak morze, jak otchłań, jak kosmos

          otchłań ciemna pełna jasności niczym niebo

          kosmos jak wielki szeleszczący dywan

          dywan jak liście jesienią

          jesień jak kwiaty pachnąca, drzewami szumiąca, spokojem rozkwitająca.

           

          KRAINA MARZEŃ

           

          Lód zimny jak wiatr

          wiatr jak potęga magii

          magia jak wielka tajemnica

          tajemnica jak przeszłość która tworzy świat,

          jak muzyka otaczająca nas,

          jak deszcz ze słońcem w parze, jak kraina marzeń

           

          MELODIA

           

          Serce kwiatami opisane,

          lustro dźwiękami dotknięte

          książka nutami zapisana

          ulica wzrokiem namalowana

          drzewa słowami szumiące

          liście melodię grające.

           

           

          KAMILA JOŃSKA KL. VI C

           

          BUNY SEN

           

          łąka posłana białym prześcieradłem przykryta zabarwionym snem spoczywającym

          nad bujną przepaścią, snem głośnym lecz bezszelestnym okrytym szalem złocistym

          jak słońce odbijającym się od wylanej herbaty zabarwionej na szmaragdowej

          róży.

           

          SMUTNE POWIETRZE

           

          Ogromne słowa w bezdennym lesie rozlane jak kawa

          nad smutkiem z odrobiną goryczy rozpuszczające się w wietrze

          przelewające się z pąka na pąk z trzciną idące w świat

           

          ŁAŃCUCH RADOŚCI

           

          Najmniejsze myśli rozrzucone jak mąka w powietrzu

          niekończące się łańcuchy przemyśleń, przeżyć

          złączone z piaskiem i przesypane do wiru z odłamkami radości

          osiedlone na wydmie.

           

          ODŁAMKI MYŚLI

           

          Nawijane na nici głosy rozgałęzione z myślą oczywistą

          jak  pomarańczowe niebo przełączone jak strona w Internecie na tęczową poduszkę

          pomieszaną z odłamkami papieru z którego jest stworzona.

           

           

          MARTYNA MARKUSZEWSKA KL. VI C

           

          ŚWIAT

           

          W człowieku rzeka ukryta drążąca korytarze

          W rzece radość wydobywa swoją twarz by zaczerpnąć

          powietrza aksamitnego, tego jedynego,

          który w kwiatuszku drzewo potężne może zmieścić.

           

          ISKRA

           

          Iskrzący uśmiech dziecka, iskrzący świat połyskujący

          w blasku promieni zachodzącego słońca, iskrząca książka

          zawierająca całą mądrość ziemi

          chociaż dla  normalnego człowieka to normalna rzecz

          dla poety to znaczy coś więcej niż szczęście, radość, życie cudowne

          niczym powiew lata, pierwszy ptak zakładający gniazdo po zimie

          ale jak najcudowniejszy wiersz

          napisany głębią ludzkich uczuć.

           

          KASIA KARWOWSKA KL. VI C

           

          MAGICZNE KARTKI PAPIERU

           

          Książka jak przedmiot z innego świata.

          Książka zamknięta w sobie jak jedno drzewo.

          Książka jak tajemnica.

          Książka to coś, dzięki czemu masz bilet do drugiego świata.

          Książka jak marzeń sto.

          Książka jak słowo nieopisane.

           

          BIAŁO – CZARNA

           

          Sroka jak szczęście.

          Sroka jak zwierzę, ale z innego świata.

          Sroka jak marzenie.

          Sroka samotna jak ptak na niebie.

          Sroka biało-czarna jak retro.

          Sroka jak słowo ostateczne.

           

          TRYPTYK O WARTOŚCIACH UNIWERSALNYCH

           

          I

          PRAWDA TKWI W TOBIE

           

          Prawda najcenniejsza ze wszystkich.

          Prawda jak głębia duszy.

          Prawda jak coś niezwykłego, jak coś czego

          gołym okiem nie można dostrzec.

          Prawda świata, prawda duszy, prawda życia.

          Prawda tkwi w Tobie jak ciepłe uczucie.

          Prawda w tobie jest najważniejsza

          jak miłość do drugiej osoby.

           

          II

          DOBRO JEST BEZCENNE

           

          Dobro jak muzyka.

          Dobro jest bezcenne jak prawda.

          Dobro narodów, dobro ludzi, Twoje dobro

          jest najważniejsze i tyle.

          Dobro jak twoja wyjątkowość.

          Dobro jak głębia Ciebie.

          Dobro jak szczęście, które nie opuszcza mnie.

           

          III

           

          PIĘKNO ŚWIATA

           

          Piękno jak świat.

          Piękno jak życie.

          Piękno świata, piękno życia, piękno Ciebie,

          piękno miłości.

          Takie piękno się liczy, takie, nie inne,

          tylko to.

          Piękno jak przyroda, która otacza mnie.

          Piękno widać na kilometr,

          jeśli posiada się trzy wartości uniwersalne.

           

          MARLENA SZLASKA  KL. VI C

           

          PRAWDZIWY ŚWIAT

           

          Prawdziwe są kwiaty,

          Prawdziwe jest piękno,

          Prawdziwy świat cały,

          Prawdziwe ptaki,

          Prawdę na drzewach ćwierkają…

           

          POŁĄCZENIE

           

          Piękno jest prawdą

          a prawda pięknem,

          Nikt ich nie rozłączy,

          choćby bardzo tego chciał…

           

          NIEBIAŃSKI NAPÓJ

           

          Miska z magiczną wodą,

          Nigdy nie będzie sucha,

          Tę wodę wypełnia dobro,

          Wypij kroplę magicznego płynu…

          Jednego z największych skarbów świata…

           

          MARTYNA MARKUSZEWSKA KL. VI C

          LUSTRZANE ODBICIE

           

          Między lustrzanym odbiciem stoję, patrzę w około

          a tafla teraźniejszości wydaje dźwięk

          jak kropla spadająca do studni myśli. Lekka mgła

          przeszyta pajęczyną uczuć skrzydłami wyobraźni krąży między odbiciem.

          Nagle szkło pęka,

          mogę otworzyć oczy na otaczający mnie wszechświat.

           

          MARTYNA MARKUSZEWSKA KL. VI C

           

          LUSTRZANE ODBICIE

           

          Między lustrzanym odbiciem stoję, patrzę wokoło

          a tafla teraźniejszości wydaje dźwięk

          jak kropla spadająca do studni myśli.

          Lekka mgła przeszyta pajęczyną uczuć

          skrzydłami wyobraźni krąży między odbiciem.

          Nagle szkło pęka,

          mogę otworzyć oczy

          na otaczający mnie wszechświat.

          KAMILA JOŃSKA KL. VI C

           

          PROMYK SŁOŃCA

           

          Zaglądam do kielicha kwiatu

          widzę promyk słońca i twój uśmiech.

          Płyniesz od marzeń po najwyższy szczyt.

          Bez chwili zwątpienia wynurzasz się na wierzch.

          Lecz najmniejsza chwila zwątpienia

          sprawi że utoniesz, opadniesz na samo dno.

           

          KOLOROWY WITRAŻ

           

          Odłogiem malowany, roztargniony, kolorowy witraż

          mknie niebem przez doklejane chmury,

          rozmyślone jak woda mknąca

          przez rwący strumień niczym maratończyk dobiegający do mety

          na której widnieje złoty jak słońce medal.

           

          SETKI PŁOMIENI

           

          Biały świat w oka mgnieniu wypuszcza setki płomieni,

          które wywołują uśmiech, zachwyt

          o których się myśli nieustannie gnębiąc się pytaniami na które nie znamy odpowiedzi.

          Świat miesza się i staje się różowy jak tulipan skraplany świeżą rosą.

           

          UJĘTE WZROKIEM

           

          Nici rozhulane na wietrze łapiące jedną za drugą próbujące się utrzymać

          splątane wzrokiem w ściśnięty supeł,

          lecz gdy wiatr ustanie będzie jak dawniej spokojniej, cicho,

          jak woda na wietrze rozmarzona wiatrem.

           

          SERCE

           

          Otwarte do ludzi, spragnione życia bije dla nas codziennie

          czekając na dobry moment dla którego zabije mocniej,

          oddycha radośnie,

          pcha nas z prędkością wiatru ku nowym przygodom,

          które otwieramy z ciekawością.

           

          ŻELAZNA BRAMA SERCA

           

          Otwieram żelazną bramę.

          Wszystko oddycha rytmem powietrza,

          wszystko jest piękne,

          lecz niewidzialne pionowo.

          lecz poziomo

          z początkiem bez końca.

          Z sercem.

          KASIA KARWOWSKA KL. VI C

           

          CZY DA SIĘ OPISAĆ ?

           

          To nie puste słowa.

          Radość. Czy da się ją opisać słowami?

          Nie, bo to więcej niż puste słowa.

          To uśmiech, to śmiech, to radość drugiej osoby,

          to świat i każdy jego zasób.

          To radość nie da się jej opisać

          i mi także trudno,

          bo to każda rzecz nadzwyczajna jak pszczoła, jak drzewo.

          Więc już kończę ten wierszyk

          z wielką radością.

           

          NIEZWYKŁY PILOT

           

          Wiewiórka – na pozór zwykła.

          Choć niby to nie możliwe, pewna wiewiórka została pilotem.

          I wśród chmur sobie latała

          w swoim żołędziowym samolocie.

          Lecz mama pilota nie pochwalała marzeń jej synka Eustachego.

          Z wielkim trudem pewnego dnia spakowała mu ciasteczka, żołędzie i rosę i machała gdy on odlatywał w podróż dookoła wiewiórkolandu.

          Mijały dni i tygodnie, lecz w końcu cichuteńki warkot rozległ się na pasie startowym

          na potężnym kasztanowcu. Matka od razu pognała do Eustachego, rzuciła mu się w ramiona.

          I jak to mamy pytała się o wszystko.

           

          KRÓLEWNA

           

          Mrówka – zwykłe stworzenie.

          Słynie z pracowitości jak pracuś.

          Choć małe stworzenie króla i królową ma w swoim świecie.

          A oni córeczkę mają,

          Śnieżka się zwie.

          Młoda, zwinna, brązowa – taka właśnie jest.

          Królewną jest, lecz nie na długo.

          Bo królową wkrótce ma być.

          I koronę co dzień nosić będzie.

          Rządzić i osądzać sprawiedliwie musi,

          lecz przy tym zachować dwie najważniejsze rzeczy.

          Dobro, którym obdarza wszystkich.

          Odwagę, która bardzo ważna jest.

           

          GŁĘBIA

           

          Głębia – czy jest tylko jedna?

          Otóż… nie.

          Może być głębia jako ocean, morze lub jako dolina,

          lub jeszcze jako przepaść.

          Ale czy wciąż tylko takie są głębie?

          A gdzie te najważniejsze?

          Na końcu świata czy obok mnie?

          Nie na końcu świata, nie obok mnie, lecz we mnie.

          Głębia duszy, głębia serca.

          Tak, to z pewnością jest najważniejsze.

          Mówią, że jest pięć zmysłów.

          Kłamią czy nie wiedzą?

          Sześć, to prawdziwa ilość.

          Może się nie ujawnił jeszcze, lecz każdy go ma

          w głębi serca i duszy

          W głębi duszy można być kimś zupełnie innym.

          Wiem, co piszę.

          Znam jeden przykład.

           

          WSPOMNIENIE

           

          Każdy go pamięta.

          Był ze mną zawsze.

          Ciepło jak ogień dawał.

          Uczucie miłe, uczucie ciepłe, uczucie prawdziwe,

          wszystkie uczucia dawał.

          Brązowy jak drewno

          lub biały jak mleko.

          Mój był duży jak ocean, żółty jak słońce

          i miękki jak poduszeczka.

          Już wiecie co to jest?

          To przyjaciel na dobre i na złe.

          To pluszowy miś.

           

          KASIA KARWOWSKA KL. VI C

           

          BŁĘKITNA TOŃ

           

          „… stada ptaków nurkują w przezroczystych wodach zatoki”

          Czesław Miłosz

           

          Przezroczyste wody, błękitne tonie, lazurowe wybrzeża,

          piaszczyste plaże.

          Tak pamiętam swoje wakacje z dzieciństwa.

          Wszędzie błękit i złoto.

          To uczucie piasku między palcami,

          uczucie wiatru lekkiego, lecz chłodnego na policzkach,

          uczucie wody morskiej na ramionach,

          uczucie muzyki stad ptaków, które nurkują w przezroczystych wodach zatoki,

          w moich uszach,

          uczucie spokoju i szczęścia,

          które czuje się tylko nad morzem.

          Uczucie radości dzięki rodzinie,

          która zawsze jest przy mnie,

          uczucie widoku ryb i zwierząt morskich,

          uczucie wszystkiego co tylko na świecie,

          nawet biedronki ubranej w sukienkę w czarne groszki,

          nawet szyszki, która spadła nieopodal moich stóp.

          Tyle uczuć a to przecież tylko błękitna toń.

           

          JAK TO SIĘ ZACZYNA?

           

          Najpierw baza – pomysł.

          Później wyjmujesz kartkę i piszesz – co czujesz,

          nieważne czy to dorosłe czy dziecinne, co czujesz – to najważniejsze.

          Potem powstaje dzieło, które zmienia się w majstersztyk

          po nadaniu mu tajemniczego tytułu.

          To co chcesz, twoje przemyślenia, świat wokół ciebie,

          to wszystko może być w utworze

          Utworze, który zwie się wierszem.

           

          ZOSIA JUNCZEWSKA KL. VI C

           

          OBLICZE WODY

           

          „… nisko leci ptak i błysły wody.”

          Czesław Miłosz

           

          Nisko leci ptak i błysły wody jak czarna czeluść

          przepełniona blaskiem,

          jak ogromne niebo błyska bladym światłem,

          jak lew połykający swoją ofiarę,

          jak dziecko podnoszące ręce z uciechy,

          jak woda co bije w gładkie brzegi,

          jak fantazja w piegi.

           

          RÓŻA

           

          „We wnętrzu róży”

          Czesław Miłosz

           

          We wnętrzu róży jak w czerwonym kraju,

          jak w pachnącym raju,

          jak we wnętrzu fantazji,

          jak w kropelce marzenia,

          które nieustannie się zmienia.

           

          KAMILA JOŃSKA KL. VI C

           

           

          KOLOR WODY

           

          „Ogród natury otwiera się.”

          Czesław Miłosz

           

          Kolczasta furtka o obojętnych uczuciach

          z jedynym tekstem dobroci walczącym z lustrem

          delikatnej furtki za którą mknie jak konie

          na łące,

          czas trzymany w parującej wodzie

          o przezroczystym kolorze.

           

          DŹWIĘCZNE NUTY TRAWY

           

          „Trawa na progu zielenieje.”

          Czesław Miłosz

           

          Trawa jak dźwięczne nuty

          wydobywane z wnętrza duszy,

          prosto z serca jak impuls dobroci.

          Trawa jak ręce wyciągnięte po pomoc,

          jak muszle kołyszące się na wodzie,

          jedne tonące, drugie szybujące po powierzchni

          jedwabnego materiału,

          jak radosne dziecko widzące motyla

          wydostającego się z kokonu.

           

          NIEZWYKŁOŚĆ

           

          „ … umiejętność obcowania z niezwykłością.”

          Kazimierz Dąbrowski

          I

          Zwykły świat z kłębiącymi się wrażliwymi istotami

          idącymi przez morze piranii idących po trupach do celu

          nie zważających na niezwykłych ludzi

          wyciągających dłoń po pomoc

          spychanych z urwiska

          bez powodu

          dla fantazji

          II

          Fioletowy, magiczny, nie kończący się potok myśli,

          tama, krople wody

          Nie kończący się potok myśli z niezwykłymi kroplami

          fioletowej wody

          płynący pod prąd z nadzieją wyruszenia w daleki ląd

          bez nadziei marzących o zostaniu w miejscu

           

          KASIA KARWOWSKA KL. VI C

           

           

          „NIE MA DNA”

          * Kazimierz Dąbrowski

           

           

          Dno jak oparcie dla wrażliwych.

          Dno jak oparcie od którego można się odbić

          i zacząć wszystko od początku.

          Jak druga szansa.

          Ale jak pustka i ciemność.

          Dno wiersza, dno książki, dno duszy,

          dno serca, dno sensu, dno rozmowy, dno tunelu.

          Dno jak głębia, jak piękno.

          Jak piękno podwodnego świata.

           

          ZOSIA JUNCZEWSKA KL. VI C

           

          „CZUŁOŚĆ W NIECZUŁOŚCI ŚWIATA”

          * Kazimierz Dąbrowski

          Gazeta jak okno liter,

          jak biel zanurzona w czerni,

          jak muzyka grana przez wiatr,

          jak tęcza pełna barw,

          jak szklane lustro, które słucha ludzi,

          jak przyjaciel który wszystko zrozumie,

          jak małe okienko na świat,

          jak szereg dni i nocy

          jak światełko w tunelu

          jak radość na którą czekasz

          jak jedna chwila

          jak zbiór kartek twojego życia

          jak wielka tajemnica.

           

          KSIĄŻKA

           

          Jak radość biegnąca po łące

          jak deszcz na księżycu

          jak taniec płatków śniegu

          jak polonez na balu

          jak obrazy w Wersalu

          malownicza, drobna, ponura

          jak pędzące po niebie chmury

          jak drzewa w czasie wichury

          jak strach i groza

          jak podróż w przestworza

          jak twój sposób na smutek, cierpienie

          jak przyjemność za progiem

          jak kwiaty w ogrodzie

          jak gruszka w miodzie

          jak zmęczenie goniące człowieka

          jak poświęcenie które każdego czeka.

           

          MARTYNA MARKUSZEWSKA KL. VI C

           

          „JESTEM DRZEWEM”

           

          Korzenie silnie rozgałęzione

          sięgają po kartkę stronicy życiorysu.

          Drewno wypukłe od uderzeń starości

          pochyla swą głowę do przyszłości.

          Listek pozostawiony na drzewie

          frunie spiralą do wnętrza rzeczywistości

          a mała gałąź pośrodku staje

          by jeszcze raz na całość popatrzeć.

           

          „JESTEM HORYZONTEM”

           

          Słoneczny blask księżyca

          odzwierciedleniem blasku połyskującej wody.

          Z za chmury promyk czerwony kreską oświetla drogę na koniec świata.

          Deszcz dudnieniem o szyby powraca by dać początek nowej istocie.

          Wietrzyk delikatnie niczym mrugnięcie okiem wyśpiewuje piosenkę.

          Jestem horyzontem i wszystko banalnie proste odbija się od mego zardzewiałego długopisu

          by w rzecz cudną przemienić się.

           

          KAMILA JOŃSKA KL. VI C

           

          „JESTEM NIEBOSKŁONEM”

           

          Zasypiam i rozmyślam o kolorach,

          jestem jak kameleon

          co chwila zmieniam barwy.

          Jestem wszędzie choć nie ma mnie nigdzie.

          Jestem domem jestem radością.

          Budzę się lecz tylko w sobie.

          Fioletowe skrzydła z oddechem czuwają nade mną.

          Widzę ich wzrok lecz tylko na chwilę.

          Jestem tylko sobą i sobą pozostanę.

           

          „JESTEM POWIETRZEM”

           

          Skaczę po wietrze jak z kropli na kroplę

          nie słyszę lecz widzę twój uśmiech, twoje spojrzenie na nić życia

          ciągnącą się z początkiem i końcem

          lecz bez niego.

          Mknę po linie omijając przeszkody,

          hulając  na wietrze z uśmiechem.

          Owijając się w kokon powietrza.

          Z nutą kropli wody rozmyślając o tym jak się żyje

          gdy nie jest się powietrzem.

           

          KASIA KARWOWSKA KL. VI C

           

          WCZUCIE

           

          Wczucie się w ptaka,

          dzięki któremu mogę latać wśród chmur jak on,

          wczucie się w drzewo,

          by móc cieszyć się życiem,

          wczucie się w inną osobę, by móc odczuwać i pomagać jej,

          by być empatycznym.

          Dzięki wczuciu świat widać różowymi okularami.

          Wczucie jak niesamowite uczucie.

          Wczucie to empatia, której nie można zdobyć, lecz z łatwością zgubić.

          Wczucie niby niewielka sprawa a doktorat w zanadrzu masz!

          Wczucie to wspaniała umiejętność,

          która kryje się w sercu.

           

          KAMILA JOŃSKA KL. VI C

          ŚWIATŁA W LUSTRZE

           

          Inspirowane obrazem  Vincenta van Gogha

          „Gwiaździsta noc”

           

          Miliardy gwiazd na niebie

          jak trawa rozciągają się na wodzie

          jak bąbelki.

          Odbijają się w wodzie jak światła w lustrze,

          jak płomyk w ciemności,

          jak łza w oku,

          próbująca wydostać się na powierzchnię…

           

          KOŃ

           

          Inspirowane obrazem  Juliusza Kossaka

          „”Stadnina na Podolu”

           

          Jak powietrze, jak szum liści, jak step,

          jak piękno, jak radość wolności,

          koń jak pędzel…

           

          KASIA KARWOWSKA KL. VI C

           

          GWIAZDA

           

          Inspirowane obrazem  Vincenta van Gogha

          „Słoneczniki”

           

          Wazon, woda – mam

          ale słońca z łatwością nie zdobędę.

          Pójdę na pole, pójdę do nieba,

          pójdę gdzie pieprz rośnie,

          by znaleźć to jedyne słońce.

          By czerpać z niego wszystko:

          radość, szczęście, miłość.

          Wkrótce opadnie z sił,

          to wielkie nieszczęście,

          lecz później znowu pójdę w siną dal,

          byleby zdobyć słońce.

           

          WIEJSKA ROZMOWA

           

          Inspirowane obrazem  Tadeusza Makowskiego

          „Wiejskie podwórko”

           

          Rozmowa na wsi, na podwórzu.

          Ona zawsze będzie odbywać się jak na bazarze.

          Klekot bocianów jak zatrzaskiwanie drzwi.

          Gulgot indorów maskuje się za gęganiem gęsi.

          Kogut pieje jak irytujący budzik.

          Przychodzi chłopiec, rolnik woła na śniadanie,

          królik podskakuje jak żabka

          a sarenka przychodzi z lasu

          by porozmawiać, by się zwierzyć.

          A jedzenie i chłopiec czekają.

          Poranne rozmowy.

          To właśnie się dzieje.

           

          MARTYNA MARKUSZEWSKA KL. VI C

           

          ŚPIEW FENIKSA

           

          Całe życie latał

          by w złotej klatce swobody przystanąć.

          Łza największą ranę może uleczyć.

          Piosenką serce ucieszy obwiązane kwiatem wianków.

          Spojrzeniem istnieje pięknym,

          oświetla najpiękniejszy widok świata.

          A gdy przyjdzie czas w ogniu stanie.

          Ten wiersz jest o naszych bliskich,

          jeśli ktoś widzi świat

          przez szkiełko poplamione barwami tęczy,

          zrozumie sens melodii,

          którą często słyszy.

           

          POLE

           

          W pewnej kryształowej kuli

          zmiksowane kolory w pole się zmieniły.

          Na wysokich traw końcówkach – czerwony kwiat

          odchyla swe płatki by promyk natarł na jego oblicze.

          Leciutki wietrzyk owiewa całe pole

          w tęczówkach naszych oczu.

           

           

           

           

          SEN

           

          Kropla po kropli motylem w szkiełkach,

          oddech falom snu myśli oddaje,

          z za okna blask uśmiechu księżyca oświetla złe wspomnienia,

          nasuwające się niczym chmury nad dolinę.

          A deszcz dudni

          by po drugiej stronie w tęczę się zamienić.

           

          ZOSIA JUNCZEWSKA KL. VI C

           

          Inspirowane obrazem  Camille Corota

          Ville d'Avray”

           

          PROMYK

           

          W gąszczu zielonych, szumiących…

          w ciemności jasnej jak słońce

          w ciszy głębokiej jak hałas

          w pędzie powoli przemyka

          jak człowiek na ścieżkach życia.

           

          FALE

           

          Inspirowane obrazem  Johna Konstable

          „Wzburzone morze”

           

          Wzburzone, walczące ze sobą

          jak ogień z wodą w jednej otchłani szumiące,

          biegnące z zawrotną szybkością

          jak ptaki na wysokościach.

           

          SEN

           

          Pędzące konie w płomieniach wiatru

          jak oczami piosenki grane

          jak słowa sercem wypowiedziane

          jak woda ze słońcem zmieszana

          Żywioły współgrające ze sobą

          jak najwięksi wrogowie

          jak baśń nutami zapisana

          jak radość cyframi zagrana

          jak najpiękniejszy sen.

           

          SZYBA

           

          Tysiąc kawałków jak jeden

          gwiazdy jak słońce w przestworzach

          jak dusza zagubiona na świecie

          jak wiele biednych dzieci

          Tam daleko leci, szybuje

          świergocze, woła, krzyczy

          jakby równanie rozwiązywał

          mknie, przecina powietrze

          jak ptak.

           

          MELODIA

           

          Zagrały nagle organy

          tak jakby coś powiedzieć chciały

          jakby krzyczały do ciebie

          jak chmury pędzące po niebie

          Powoli cichutko lecz głośno

          Poziomo, pionowo, na skos

          zagrały organy w głos.

           

          CZAS

           

          Jak czarna otchłań

          przepełniona blaskiem

          jak mieszanina radości i smutku

          Mały i duży

          tętniący życiem

          jak zegar i jego miarowe tik – tak

          jak wielki świat

           

          GODZINY

           

          Płynące, biegnące do celu

          jak zebry do wodopoju

          wołają, krzyczą do ciebie

          jak wrony na drzewie

          bo potrzebują ciebie.

           

          KAMILA JOŃSKA KL. VI C

           

          DZIELO

           

          Dotyk ciepła z szumem wiatru ciągnie się

          jak nić bez końca,

          mknie przed siebie jak spłoszony koń.

          Myśli o niczym jak zaklęty,

          lecz w pewnej chwili przestaje

          tworząc dzieło.

           

          KASIA KARWOWSKA KL. VI C

           

          LETNIA  SYNESTEZJA

           

          Lato. Czy można je poczuć?

          Poczuć bryzę oczami.

          Zobaczyć jak tańczy powietrze.

          Poczuć morze uszami.

          usłyszeć jak szum uderza o wysokie wybrzeże

          i jak znika w gęstym gąszczu sosen.

          Poczuć piasek wyobraźnią.

          Wyobrazić sobie jak miesza się w piaskowym pałacu.

          Poczuć wszystkie stworzenia morskie sercem.

          Zrozumieć je.

          Tak więc chyba można poczuć lato.

           

          NIEMOŻLIWE STANIE SIĘ MOŻLIWE

           

          Muzykę można zobaczyć.

          Kwiaty można usłyszeć.

          Jak? Zapytacie pewnie.

          Bardzo prosto, skoro macie wyobraźnię.

          Jak nie, och tak. Tutaj robi się trudniej.

          Czytaj książki, przeżywaj wszystkie chwile z naturą.

          Wtedy zrozumiesz.

          A ja ci to gwarantuję.

          MARTYNA MARKUSZEWSKA KL. VI C

           

          MUZYKA

           

          Muzyka jak deszcz ocierający swe dłonie o haftowaną nić.

          Kropla niczym oko w sieci pokrytej wewnętrznym pięknem.

          Muzyka jakby dotyk tysięcy galaktyk o położeniu różnym od niej.

          Jest niczym woń sekretu sięgającego do jej duszy.

          Muzyka to rzecz nieuchwytna lecąca po niebie niczym koń.

           

          KAMILA JOŃSKA KL. VI C

           

          ROZWINIĘTE SKRZYDŁA

           

          Cytaty z wiersza Czesława Miłosza:

          „O aniołach”

           

          „niebo jest czyste” jak otwarte okno … jak patrzące oko.

          „szaty białe” jak rozwinięte skrzydła … fruwające w powietrzu.

          „tkanina haftowana” jak pleciona pajęczyna … pływająca na wietrze.

          „światło” jak płomień świecący w oddali … iskrami radości.

          „głos” morza o „jasnych” nutach skaczący po falach.

          „zaraz dzień” jak śpiew ptaków o poranku.

           

          PROMIENNY UŚMIECH

          Cytaty z wiersza Czesława Miłosza:

          „Nadzieja”

          „jeżeli ktoś wierzy” w przyjaźń „niby ogród”

          jak kwiat

          „jest na pewno” pomocną dłonią,

          „mądrzej patrzy”.

          Drzewa młode jak motyle,

          jak „kwiat nowy”,

          jak promyk słońca o poranku…  odbijający się w oknie.

          „gwiazda” jak promienny uśmiech  „w ogrodzie świata”,

          jak trawa rozłożysta,

          „oko łudzi” jak wiedza…

           

          KASIA KARWOWSKA KL. VI C

           

          DZIWNE OKULARY

           

          Cytaty z wiersza Czesława Miłosza

          „O aniołach”

          „niebo jest czyste” niczym witraż na oknie.

          „szaty białe” tańczą na niebie.

          „tkanina haftowana” niczym łąka… gdy wiosna kwitnąca.

          „światło”, gwiazda w lampie.

          „głos”, który mówi co dnia… kocham Cię.

          „jasnych” dni przywita Cię brama… brama do wrót

          „szat białych”.

          „zaraz dzień” zapomni o Nas.

           

          KAMILA JOŃSKA KL. VI C

           

          UŚMIECH W KOPERCIE

           

          radość jak tulipan w ogrodzie

          jak roześmiany śmiech

          jak zachwyt w deszczowy dzień

          jak radość przesłana w kopercie

           

          KASIA KARWOWSKA KL. VI C

           

          RÓŻNORODNOŚĆ ŚWIATA

           

          Nuta jak dźwięk.

          Nuta jak utwór.

          Nuta Chopina.

          Nuta jak etiuda.

          Nuty niczym słowa płynące z palców kompozytora.

          Nuty niczym niekończące się opowiadanie.

          Nuta radosna, nuta smutna, nuta wolna, nuta szybka, nuta pianisty, nuta skrzypka.

          Nuty niczym okna otwierające się na świat.

          Nuty szpaka, nuty słowika, nuty koliberka, nuty wróbla.

          Nuty jak słowa natury.

          Nuty jak absurdalne dopasowanie.

          Nuty jak drzewka w myślach.

          Nuty jak tańczące na niebie białe szaty.

          Nuty jak świat.

          Nuty jak….

          mrówki na kartce.

           

          KAMILA JOŃSKA KL. VI C

           

          MOMENT W PAMIĘCI

           

          Nuta jak człowiek przeskakuje z linii na linię,

          Czeka na odpowiedni moment,

          Mknie niczym orzeł,

          Nuta jak zmiana na lepsze zanim przerwiesz linię gorszego,

          Nuta jak dźwięczny rysunek zostający na długo w pamięci.

           

                              2015/16

          ADAM AOUIOUA KL IV A

           

          KOLOROWE ŻYCIE

           

          Oto ja.

          Żyję w cukierkowym świecie fantazji i oranżady.

          Tu mieszkają ludzie lizaki

          czyli smakowi ludzie.

          A ja to kolor różowy

          a z kolorem nikt nie rozmawia

          i stąd zaczyna się moja przygoda.

          Na szczęście znalazłem portal do innych światów.

          Przeniosłem się na Ziemię i miałem postać żółtej rafy koralowej

          i znalazłem rozgwiazdę Stacha

          i staliśmy się najlepszymi kolegami

          bo on też szukał przyjaciół.

           

           

          JAKUB SEMLA KL. VI A

           

          CZARNY

           

          Jestem podróżnikiem.

          Smutnym, czarnym podróżnikiem.

          Czuję zimno.

          Nie ważne czy lato czy zima

          i tak czuję zimno.

          Ciemność jest dla mnie nieznana,

          widzę tylko jasne kolory.

          Pewnego ranka gdy przechodziłem ulicami Warszawy

          spotkałem biel.

          Spytałem jak się nazywa.

          Ona szybko i krótko odpowiedziała:

          - Biała

          - A czemuś ty taki smutny – spytała.

          - Nie wiem – odpowiedziałem.

          - Zamknij oczy a za chwilę poczujesz się lepiej! – zaproponowała.

          Więc zamknąłem oczy.

          Za chwilę je otworzyłem

          ale z jakąś dziwną radością.

          Zacząłem bez powodu skakać, śmiać się i biegać.

          Podziękowałem Białej za dawkę bieli i pobiegłem szukać przygód.

          Miałem ich tak dużo,

          że nawet najlepszy pisarz nie ogarnąłby  tego.

          Pewnego wieczoru po walce z metalowym smokiem

          poczułem dziwny, już zapomniany przeze mnie smutek.

          Poczułem, że czegoś mi w życiu brakuje.

          Znów zacząłem podróżować w poszukiwaniu odpowiedzi na to pytanie.

          Pewnego razu podczas wędrówki po Afryce spotkałem

          braci Błękit i Granat.

          Spytałem ich czy wiedzą co w życiu jest najważniejsze.

          Odpowiedzieli:

          - Najważniejsze jest bycie sobą a tak dokładniej swoim kolorem..

          Bez problemu zmieniłem się znów w czerń

          Z radością im podziękowałem i zacząłem na nowo podróżować jak dawniej,

          tylko tym razem z ogromnym poczuciem szczęścia.

           

          JAKUB SEMLA KL. VI A

           

          SKOJARZENIA

          Cytaty z wiersza Czesława Miłosza

          „O aniołach”

           

          „niebo jest czyste” jak nowa tablica

          a „szaty białe” jak czysta kartka.

          „tkanina haftowana” jak chmury haftowane przez anioły.

          „światło”  jasne,

          gdy „głos” anielski

          z „jasnych” ciemności wyłoni,

          „zaraz dzień” nowy i piękny.

          A ten wiersz nie mówi nic więcej,

          bo to skojarzenia dziś go wyłoniły.

           

           

          SEBASTIAN GNAT KL. VI A

           

          WZRUSZAJĄCA HISTORIA

          Cytaty z wiersza Czesława Miłosza

          „O aniołach”

          „niebo jest czyste” jak kropla wody,

          „szaty białe” – biała czekolada,

          „tkanina haftowana” jak nić,

          „światło”  - słońce na niebie,

          „głos” jak ciepłe słowa taty,

          „jasnych” spojrzeń szklanka wody,

          „zaraz dzień” – piękny dzień, piękny dzień…

           

           

          MAJA KACPRZYŃSKA KL. VI A

           

          ŚWIAT

          Cytaty z wiersza Czesława Miłosza

          „O aniołach”

          „niebo jest czyste” jak niebieska woda nad morzem,

          „szaty białe” jak puszyste skrzydła anioła,,

          „tkanina haftowana” jak koronka na obrazku,

          „światło” jak jasne spojrzenie,

          „głos” jak ciepłe słowa mamy,

          „jasnych” światełek na niebie w nocy,

          „zaraz dzień” który nas obudzi.

           

           

          ADAM AOUIOUA KL. IV A

           

          WOLNOŚĆ

          Cytaty z wiersza Czesława Miłosza

          „O aniołach”

          „niebo jest czyste” jak ocean,

          „szaty białe” jak wata,

          „tkanina haftowana” w dotyku jak zebra,

          „światło” – koniec tunelu,

          „głos” – to głos mamusi

          „jasny” jak słońce.

          „zaraz dzień”- nowa biała karta.

          Wolność wyjścia z tunelu to marzenie.

          I oto jest wolność jak ryba w oceanie.

           

          MARTA PYREK KL. IV D

           

          MOJE OLŚNIENIE

           

          Często, gdy nie mam pomysłu żadnego

          Szukam i szukam natchnienia mojego

          Patrzę na prawo patrzę na lewo

          Patrzę na sufit i za okienko

          Wtedy przychodzi mi myśl wspaniała!!!

          Wyjdę ze szkoły, pójdę do parku

          I tam poszukam minutę, dwie…

          Jeszcze minutka, jeszcze sekundka

          Aż wreszcie znajdę moje natchnienie

          I popatrzyłam na niebo na ziemię.

          O! Zobaczyłam - to moje olśnienie

          Wreszcie znalazłam. Ale się cieszę!

           

           

          ZOSIA DZIADUL KL. IV D

           

          SOWA

           

          Późnej nocy,

          nad jeziorem

          Sowa bawi się

          kolorem.

          Na plakacie

          plamy różne!

          I stojące i podróżne.

          Ma telefon,

          Słuchawki

          a teraz używa agrafki.

          Tak też bawi się ta sowa. Leci!

          Farba plakatowa.

          Teraz jeszcze akwarele!

          I morele,

          które dały

          jej natchnienie.

          Lecz…

          Ratunku!

          Słońce zaraz

          rozświetli knieje!

           

          WYOBRAŹNIA

           

          W wyobraźni

          znajdziesz to czego szukasz.

          Natchnienie od ucha do ucha.

          W wyobraźni znajdziesz nadzieję, troskę

          i miłości knieje.

          I smutek i radość

          I niestety też zazdrości

          owoc.

          Lecz ja nie śpię już całą noc!

          Tak szukam natchnienia

          (inaczej zwanego olśnienia)

          A ono nie przychodzi,

          wręcz tylko odchodzi…

           

          ADAM AOUIOUA KL IV A

           

          ŁÓDKA

           

          Była sobie łódka

          i miała na imię „Odrzucona”.

          Kupił ją staruszek i zaczął naprawiać

          aż była gotowa.

          Dostała żagiel, silniki

          a starzec tak ją polubił,

          że łódka zaczęła z nim rozmawiać.

          Raz dał jej prowadzić

          i łódka zawiozła go do bajkowego SPA

          i staruszek przemienił  się w młodzieńca.

           

          WASYL MYGOWYCZ  KL. IV D

           

          CZŁOWIEK

           

          Człowiek? Kto to?

          Człowiek to fantastyczna istota,

          która jest cudowna.

          I jest kolorowa, wesoła.

          Człowiek jest czasem bezlistny

          ale zawsze jest owocny.

           

          DRZEWO MA UCZUCIA

           

          Wszyscy myślą, że drzewa są bez uczuć.

          Nieprawda! Drzewa są mądre,

          wesołe, czasem smutne

          i ciekawe…

           

          JAKUB SEMLA KL. VI A

           

          CZŁOWIEK

           

          Ogromni, owocowi ludzie

          Co kolorowe liście mieli na głowie

          Żyli sobie, jakby w ich życiu

          Nic zadziwiającego nie było.

          Lecz było! Jak dużo.

          Niszczyli oni drzewa,

          Łąki, lasy. A oni nic,

          To dla nich było nic!

          A co to za ludzie,

          Pewnie mnie spytacie?

          A to wy jesteście,

          We własnych osobach.

          A morał dla mnie wygląda tak:

          Nie niszcz drzew,

          One też mają uczucia.

           

          DRZEWO MĄDROŚCI

           

          Wiele osób myśli, że drzewo to głupstwo,

          Że drzewa są nieważne,

          Że ich nie potrzeba!

          A jakie ono mądre!

          Spytaj się:

          - Dwa plus dwa?

          - Cztery – szybko ci odpowie.

          A jakie też zabawne!

          Zna żartów ponad sto.

          Więc wiedz o drzewie jedno:

          Jest ważne w twoim życiu.

          JAKUB SEMLA KL. VI A

           

          JESTEM LATAWCEM

           

          Witam was wszystkich

          Bardzo serdecznie

          I do czytania wiersza

          Bardzo was zapraszam.

           

          Ja jestem latawcem

          I latam i skaczę

          Przez łąki, przez lasy

          Niekiedy przelecę.

           

          Me życie to bajka

          Mam wszystko co zechcę

          I nie muszę pracować

          I nie mam ograniczeń.

           

          Latawce są ważne

          Latawce są potrzebne

          Bo dziecko się nimi bawi

          I dorosły czasem.

           

          Więc ty się mną pobaw

          Bardzo proszę, co dnia

          Więc kup mnie w kiosku

          I latawcem się pobaw.

           

           

          MARTA PYREK KL IV D

           

          LECĘ W POWIETRZU JAK PTAK

           

          Lecę w powietrzu jak ptak;

          bardzo lubię chmury

          bo kształty mają różne,

          najróżniejsze na świecie.

           

          Są białe, lśniące, puszyste i najpiękniejsze

          a wiem to

          bo jestem ptakiem lecącym pomiędzy nimi.

           

          Chmury to żyjątka,

          żyjące na tym świecie,

          które się ruszają i chodzą po niebie.

           

          Lecz gdy chcesz je zobaczyć z lądu wspaniałego,

          musisz spojrzeć do góry…

          … i tysiące chmur zobaczysz.

           

           

          ZOSIA DZIADUL KL. IV D

           

          JESTEM POWIETRZEM

           

          Jestem powietrzem.

           

          Unoszę liście nad wodą.

          Puszczam po sobie latawce..

          Nie zabraknie mnie też pod komodą.

          Rysują mnie dzieci

          przezroczyście na kartce…

           

          Używają mnie naukowcy

          a dzieci mną się bawią.

          Nad wodą są ryb łowcy

          lecz ryby pływają zgrają.

           

          Dzięki mnie,

          drzewa tańczą.

          Dzięki mnie

          ludzie pływają po morzu na żaglówce.

          W powietrzu

          dzieci rzucają pomarańczą….

          … więc nie ma mowy o kartkówce.

           

          JAKUB SEMLA KL. VI A

           

          GŁĘBIA

           

          W głębi studni

          Zobaczyłem

          Promyki światła słonecznego

          I odbicie swe

          A poza tym przeszłość,

          Jak byłem mały

          I jak dorastałem.

          Gdy dostałem psa

          I chomika małego

          Widziałem spojrzenia najbliższych,

          Jak się urodziłem

          A najlepsze jest to

          Że to wszystko

          Jest w tafli wody.

           

           

          MAJA KACPRZYŃSKA VI A

           

          OTWORZYĆ OCZY

           

          Otwieram oczy tylko czasami

          tak samo jak tylko czasami myślę

          myślenie to inna forma zabawy

          która pozwala przemieszczać się z miejsca na miejsce,

          pomaga się rozwijać.

          A jednak zabawa jest zabawą.

           

          MAJA KACPRZYŃSKA VI A

           

          FALA

           

          Otwieram oczy, Fala

          zamknę oczy, Fala

          przymrużę  oczy tylko na chwilę, Fala

          Wszędzie widzę falę to chyba studnia

          małe łzy moich wzruszonych oczu

          spadają na taflę wody.

          Nie wiem, Nie wiem co myśleć, nie wiem co pisać

          Już chyba tego po prostu nie widzę.

           

           

          ADAM AOUIOUA KL IV A

           

          LŚNIĄCE KAMIENIE

           

          Widziałem w studni zamek z lśniącymi kamieniami

          a w środku – piękną królewnę

          w spódnicy utkanej z mchu

          i był tam władca kamiennego królestwa.

          Wszyscy zaczęli wskakiwać do swojego kąpieliska

          a w środku było pięknie i przejrzyście.

          Kąpielisko odbijało piękne złote światło

          a ja czułem, że gdy wołam do środka studni,

          słyszę moich przyjaciół przez echo.

           

          MAJA KACPRZYŃSKA VI A

           

          OTO JAK PISAĆ WIERSZ

           

          Siadasz przy oknie pustych łez

          przy ledwo działającej lampie,

          przy kartkach papieru,

          myślisz : co? jak? gdzie? po co?

          aż nagle

          ręka nie zatrzymuje się wcale,

          słowa same lecą.

          Łzy mogą być lub nie.

          Przy pisaniu nie można się zatrzymać bo…

          Stop,

          ręka nie działa,

          myśli nie wiedzą co pisać,

          dłoń drży,

          głowa myśli.

          Koniec wiersza,

          puściliśmy wodze fantazji

          i może zacznę od początku…

          JAKUB SEMLA KL. VI A

           

          „ …”

           

          Stoję na łące,

          Pośrodku lasu,

          Patrzę.

          Motyle śpiewają

          A liście szeleszczą.

          Nagle – ptak ćwierka w moje uszy:

          Ćwir, ćwir! Ćwir, ćwir!

          Odwracam się i spoglądam

          - A to skowronek,

          Mały, malutki,

          Z czerwonym brzuszkiem.

          Patrzy na mnie,

          przygląda się.

          Wtem odlatuje.

          I historia się kończy.

           

           

          JAN PRZESŁĄWSKI KL. IV D

           

          ZAMKNIĘTY MÓJ ŚWIAT

           

          Kiedy patrzę przez mą szybę

          Dziwię się.

          Co ja widzę!

          Widzę … tysiące liści, dużo zielonej trawy.

          Oraz … mały mój świat.

          Widzę w nim moje postacie

          z bajek …

          Aż nagle noc…

          Zasypiam i widzę coś  innego

          - mój świat.

          Odtąd częściej zamykam oczy.

          Nagle (…) ranek

          Wstaję do szkoły…

          Nie mogę się skupić na lekcjach!

          Bo w moim świecie nic dobrego…

          Nadeszła wojna …

          Martwię się …

          Nareszcie koniec tego nieszczęścia.

          Już dobrze jest!

           

          JAKUB SEMLA KL. VI A

           

          SZYBA

           

          Podchodzę do okna,

          Całego z szyby.

          Wyglądam.

          Na świat, na krajobraz,

          Na wszystko dookoła.

          Widzę, że wszystko jest otwarte

          Lecz i zamknięte.

          Rozmyślam:

          Szyba – środek

          Tego co istnieje.

          Życie – początek

          Istnienia szyby.

          Patrzę na szybę w czasie ulewy.

          Co widzę?

          Jakby płakała,

          Miała oczy we łzach.

          Lecz nie zawsze to widzę,

          Czasem jest szczęśliwa.

          W dzień słoneczny

          Jest jak witraż kościelny,

          Kolorowa.

           

          WASYL MYGOWYCZ  KL. V D

           

          UCZUCIE

           

          Uczucie płynie do serca

          jak rzeka płynie do morza.

          To uczucie znika i wraca

          i rośnie jak kwiat tulipana.

           

           

          OLIWIA ZAWADZKA KL. VI A

           

          CISZA

           

          Jest tak głęboka,

          że nie przejdziesz koło niej obojętnie.

          Jest tak niewidoczna,

          że nie każdy ją zauważy.

          Czasem nikt nie podniesie wzroku.

          Często jest przerażająca,

          pełna niepokoju, smutku.

          A jednak piękna.

          Me słowa to cisza,

          gesty to cisza.

          Cisza jest tak skromna

          niczym niesłyszalny oddech,

          jak szelest lub szum wiatru.

           

          KLAUDIA KAMOLA KL. IV C

           

          MORSKA CISZA

           

          Cisza jak na morzu…

          Taka mroczna jak ciemna jaskinia,

          jak woda najgłębsza.

          Możesz usłyszeć ją w każdej chwili,

          kiedy tylko zapragniesz.

          A kiedy już ją usłyszysz

          i będziesz już tego pewien,

          poczujesz się jak w raju,

          jak w najprawdziwszym niebie.

          To coś pięknego jak złoto,

          jak srebro nieznalezione.

          Nic nie ma lepszego od ciszy,

          nie znajdziesz nic wspanialszego,

          choćbyś szukał lat miliard.

           

           

          JAKUB SEMLA KL. VI A

           

          CISZA

           

          Myślisz, że cisza  to nic innego

          Jak otchłań bezdenna,

          Nudna i smutna.

          A pomyśl, że cisza jest ważna

          I potrzebna,

          Że bez niej nie przeżyje

          Nic pięknego na ziemi.

          A gdybyś tak w kosmos

          Kiedyś miał polecieć,

          To nic tam nie ma,

          Prócz bezdennej ciszy.

           

          MADZIA BOREK KL. IV C

           

          CISZA

           

          Woda to muzyka, która mówi,

          i nie ma takiej drugiej na świecie.

          Jest jak gwiazda na niebie,

          jedyna w swoim rodzaju.

          Nie każdy w sobie ją ma,

          nie każdy chce ją w sobie mieć.

          Ja lubię ciszę taką, jaka jest naprawdę.

           

           

          MAJA KACPRZYŃSKA VI A

           

          WZROK

           

          Jestem na łące pełnej niespotykanej ciszy.

          Mój wzrok się męczy, mój umysł się poci.

          Studnia, studnia ciszy mnie myli…

          Zanurzam się w niej coraz głębiej.

          To jest piękno, to prawdziwy cud

          - ja to widzę, moje oczy nie mogą przestać patrzeć…

          Łzy, łzy spadają na taflę wody. Stuk! Chlup!

          i cisza…

          To jest jak mgła, to jest jak wielka chmura,

          która mnie ucisza.

          To nie mój, to nie mój świat,

          to cisza …

          … to mnie zagłusza.

          Cisza to przepiękne

          i spokojne słowo.

           

          JAN PRZESŁĄWSKI KL. IV D

           

          KOŚCIELNA CISZA

           

          W kościele cisza nastała …

          Zamilkła muzyka, światła zapaliły się i … mowa nadeszła.

          „Myślałeś, że cię życie ukryje przed tamtym” światem.

          Tu przebywa mój Przyjaciel! …

          Pamiętam o tym, że tu cisza ma potrzebna jest…